MAYBE VINYL BABY vol. 187

MAYBE VINYL BABY vol. 187

– Śmiejecie się, bo pewnie myślicie, że mamusia za chwilę wam powie, że zostaliście stworzeni przy tej pięknej i pobożnej muzyce podczas pełni księżyca przez tatusia, który był ogolony i szarmancki. Nie, moje dziatki. To się stało na poboczu drogi w biały dzień w jakichś krzakach, mamusia była zalana w trupa, a wasz tatuś eksterminował wtedy żółtków na Półwyspie Koreańskim i nie miał pojęcia, że kręciłam z jego najlepszym kumplem. No, zdejmijcie już te uśmiechy kretynów. Takie jest życie

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj