HARNONCOURT & SCHUBERT

HARNONCOURT & SCHUBERT

Czy w ciągu ostatniego ćwierćwiecza polepszyła się jakość przewodów audio, wzmacniaczy albo lamp wykorzystywanych w coraz droższym sprzęcie do reprodukcji muzyki?

Każdy, kto jest audiofilem i ma czynienia ze sprzętem klasy nec plus ultra musi w szczerości serca przyznać, że postęp jest żaden. Owszem, po drodze muzyka stała się darmowa, hajend jest już dostępny z poziomu 5 tys. złotych, a kable za trzy albo cztery stówki potrafią zmienić wyobrażenie o basie, jednak to nie znaczy, że dokonała się jakaś rewolucja. Przykre? Dla niektórych – niewątpliwie. My zawsze wierzyliśmy – i wiary do tej pory nie straciliśmy – że drogę do prawdziwie kosmicznych przeżyć zapewniają genialni muzycy, a nie reproduktorzy, nazywający się twórcami, producentami, czy realizatorami. Tudzież konstruktorami lampowych wzmacniaczy klasy A. Bez ludzi takich jak Nikolaus Harnoncourt to wszystko jest górką złomu.



Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj