CREEK EVOLUTION 50CD

CREEK EVOLUTION 50CD
Firma, o której pamiętają już chyba tylko najstarsi górale przypomina o swoim istnieniu przetworniko-odtwarzaczem

Sprzęt jest wyposażony w dwa chipy Wolfson WM8742 z półki 24/192, które pracują w podwójnym trybie różnicowym, żeby zapewnić maksymalną wierność przetwarzanych informacji. Wejścia SPDiF i Toslink gwarantują pełną obróbkę sygnałów 24/192, USB pozwala jedynie na konwersję 24/96. Toroid jest zbudowany tak, żeby układ cyfrowy i analogowy miały swoje oddzielne zasilanie. Producent nie podaje niestety informacji dotyczących przystawalności sprzętu do poszczególnych standardów cyfrowych, trzeba się tylko domyślać, że być może radzi sobie z FLAC i WAV. Jeszcze bardziej wkurzające jest to, iż nieznana jest również cena – podczas różnych pokazów mowa była o 850 dolarach. Cóż, skoro Creek nie chce podawać najbardziej istotnych danych, to może przywołamy naszą wiecznie żywą traumę związaną z odtwarzaczem tej marki, który kiedyś sobie kupiliśmy. Nie dość, że od początku szwankował, to jeszcze dystrybutor nie był w stanie nam go ani wymienić, ani naprawić. Jeśli więc ktoś nas pyta o zdanie dotyczące tej firmy, mówimy od tamtego czasu niezmiennie – odradzamy! Może czasami to i dobrze gra, ale serwis i marketing Creeka zapamiętamy jako absolutnie skandaliczny.


Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj