DELICATESSEN

Coś ładnego dla tych, którzy jeszcze nie zaczęli się pieklić oglądając wieczorne serwisy informacyjne…

…i zazwyczaj udają, że najpiękniejsze rzeczy na świecie to piłkarskie derby Madrytu, zapach napalmu o poranku i jak Kamil Durczok puści wiąchę na żywo do swojego realizatora, a Doda pokaże się rozebrana do rosołu.

W tym skromnym klipie nie ma tego rodzaju ekstremalnych emocji. Ot, dość finezyjna włoska aryjka niemieckiego kompozytora uznawanego przez Anglików za swojego, śpiewana przez spokrewnionego z indyjskim dyrygentem amerykańskiego kontratenora, któremu towarzyszy niemiecka orkiestra pod dyrekcją belgijskiego maestra, też będącego kiedyś falsecistą, a dzisiaj występującego w roli dyrygenckiej gwiazdy nagrywającej dla francuskiej wytwórni płytowej. Nic specjalnego, a jednak działa jak lampka szampana.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj