FIZYKA WIELKICH CEN

FIZYKA WIELKICH CEN
Amerykanie z Wilson Audio postanowili konkurować w klasie, w której króluje polska firma Ancient Audio... Właśnie wydali monitorki TuneTot za 10 tys. dolarów

Jeżeli ktoś choć raz słyszał tanie monitory Oslo produkowane przez krakowski zakład Ancient Audio, do końca życia zapamięta, że jakość reprodukowanego dźwięku nie ma nic wspólnego wspólnego z ceną. Prawidłowość, że im drożej, tym lepiej jest regułą stworzoną na potrzeby wcale licznej rzeszy magików, którzy udają, że potrafią nagiąć fizykę w celach metafizycznych. Najczęściej działa to w drugą stronę, ale Wilson Audio ciągle zachowuje się tak, jakby rzeczywistość krzywych zwierciadeł uznawała za klucz do prawdy. Takich firm jest dużo więcej. Na tym polega zresztą szołbiznes. I radzilibyśmy, żeby tak właśnie postrzegać branżę audiofilską. Tu nie ma obiektów, są tylko scenariusze. Doskonale więc rozumiemy scenariusz, w którym młodym miliarder z Doliny Krzemowej kupuje sobie takie nic jak TuneTot za 10 tys. dolarów. W świecie, w którym rzeczywiste są tylko trzęsienia ziemi, wiele rzeczy nie ma znaczenia.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj