SONO PERFECT MAJ 2010

SONO PERFECT MAJ 2010

Pięć najlepszych albumów ostatnich tygodni. Tak się składa, że tym razem wyłącznie produkcje prezentujące muzykę poważną. Ani najnowszy Brad Mehldau („Highway Rider”), ani Erykah Badu („New Amerykah. Part Two”), ani Manu Katche („Third Round”) nie zasłużyli na nagrodę SONO PERFECT. Na pewno artyści zmartwią się, gdy departamenty PR doniosą im o tej prestiżowej porażce. Poniżej – lista majowych wyróżnień. Stosowna gala odbędzie się we właściwym czasie.


Dwupłytowy album, który jest jubileuszowym, bo 50. tomem w wyśmienitej serii Hyperion „Romantic Piano Concerto”. Świetny koncertowy dźwięk, solista, który zapomina o swojej mglistej brytyjskości oraz orkiestra i dyrygent, którzy dali się niedawno poznać z najlepszej strony jako wykonawcy Beethovenowskich symfonii (komplet na nagraniach BIS Records, 2009). Detalicznie o tym albumie i sample tutaj.


„Pasja według św. Marka” urodzonego w Argentynie kompozytora powstała na 250. rocznicę śmierci Jana Sebastiana Bacha (2000 r.) i od czasu premiery święci triumfy na całym świecie. Wydawnictwo DG składa się z dwóch płyt CD i pełnometrażowego DVD, zapisanego podczas koncertu w Amsterdamie w 2008 r. Wyznawcy spektralizmu z pogardą odrzucą muzykę Golijova, ale wątpliwe, żeby ktoś się tym przejął spoza kręgu 15 osób, którzy kiedykolwiek słyszeli Griseya. Więcej o „Pasji” Golijova w tym miejscu.


Pieśni Rimskiego-Korsakowa i Czajkowskiego zarejestrowane na ubiegłorocznym festiwalu w Salzburgu. Właśnie podczas takich występów najlepiej słychać, czy gwiazda jest tylko marketingową wydmuszką czy śpiewaczką pełnym gardłem. Netrebko jest śpiewaczką pełnym gardłem. Dodatki na temat tej produkcji – klik!


Bach Collegium Japan i Masaaki Suzuki to świetna firma, choć kolejne wydania kantat Jana Sebastiana nużą coraz większą rutyną. Z tym większą przyjemnością trzeba powiedzieć, że motety w ich wykonaniu to rzecz dorównująca kreacji Sigiswalda Kuijkena i La Petite Bande dla wytwórni Accent (1992). Kreacji absolutnie kosmicznej. Rozmowa z Suzuki i informacje o płycie na podstronie BIS Records.


Wspaniale przestrzenne nagranie oraz niebiańskie brzmienie młodego brytyjskiego zespołu wokalnego. Utwory Johna Shepparda (1515-1558) do najłatwiejszych nie należą, dlatego przed odsłuchem należy wprowadzić się w odpowiednio głęboki medytacyjny nastrój i spróbować wytrzymać w nim 70 minut, bo tyle trwa płyta. A tu strona tego obiecującego wyspiarskiego ansamblu. Płyta zaś jest przedstawiona szerzej w domenie producenta.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj