WIELKA BRYTANIA: FONOGRAFIA CORAZ LEPIEJ

WIELKA BRYTANIA: FONOGRAFIA CORAZ LEPIEJ
Brytyjski przemysł fonograficzny - jeden z największych i najważniejszych na świecie - zanotował w 2015 roku 4-procentowy wzrost. Między innymi dzięki nowej płycie Adele, która w pobitym polu zostawiła nawet gry wideo "Call of Duty" i "FIFA"

Sprzedaż nagrań osiągnęła wartość 1,1 mld funtów. Najlepsze wyniki miały serwisy strumieniowe, których obroty skoczyły o 82 procent. Dochody z płyt CD zmniejszyły się 3,9 procent, zaś winyle cieszyły się największą popularnością od 21 lat – melomani kupili w 2015 roku 2,1 mln czarnych krążków.

W sumie – po uwzględnieniu wszelkich formatów (płyty fizyczne, download, streaming) – liczba sprzedanych albumów z muzyką skoczyła ze 117,2 mln w 2014 roku do 121,6 mln egzemplarzy w ubiegłym roku – informuje British Phonographic Industry.

Ten sukces w dużej mierze jest zasługą brytyjskich artystów, którzy zdominowali krajowe listy przebojów. Świetnie sobie poradził debiutant James Bay, który sprzedał ponad 0,5 mln kopii swojej płyty „Chaos and the Calm” (8. miejsce w dorocznym podsumowaniu).

Rekordy biła jednak Adele z produkcją „25”. W ciągu pierwszych 6 tygodni w Wielkiej Brytanii nakład przekroczył 2,5 mln egzemplarzy. W USA od listopada sprzedaż przekroczyła 7 mln kopii, a na całym świecie ok. 15 mln.

James Bay: debiutant sprzedał ponad pół miliona płyt w Wielkiej Brytanii

James Bay: debiutant sprzedał ponad pół miliona płyt w Wielkiej Brytanii

Dobry rok mieli także Ed Sheeran i Sam Smith. Ich albumy – „X” i „In the Lonely Hour” – przekroczyły w 2015 roku barierę 2 milionów sztuk. Sheeran zyskał w USA – obok Sama Smitha, Adele i Taylor Swift – status artysty multiplatynowego. Na świecie „X” rozszedł się już w ponad 10 mln kopii. W Wielkiej Brytanii Ed był też numerem jeden w serwisach streamingowych.

Serwisy streamingowe przeżywają prawdziwy boom. W 2015 roku ich użytkownicy odtwarzali muzykę prawie 27 miliardów razy. Udziały w rynku fonograficznych wzrosły dzięki temu z 12,6 w 2014 roku do 22 procent w 2015 roku. To oznacza, że na każde z 27 milionów gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii przypada ok. 1000 odtworzeń. Najchętniej słuchanym utworem w portalach z muzyką on-demand był „Cheerleader” (Felix Jaehn Remix) w wykonaniu Omi – 72 miliony streamów.

Spada sprzedaż albumów cyfrowych – z 30 milionów w 2014 roku do 26 milionów ubiegłym. Przyczyną jest sukces serwisów strumieniowych.

Nadal wielkim wzięciem cieszą się winyle – ich sprzedaż przekroczyła wszelkie oczekiwania i była wyższa aż o 64 procent. Łącznie w 2015 roku rynek wchłonął 2,1 mln analogów. W 2014 roku było to 1,3 miliona. Udziały w rynku nagraniowym tego nośnika stanowią jednak tylko 2 procent. Trzeba jednak zauważyć, że sprzedaż rośnie nieustannie od 8 lat, czyli od 2007 roku, w którym sprzedaż wyniosła zaledwie 205 tysięcy kopii. Najlepsze wyniki osiągają klasyki Pink Floyd, Led Zeppelin i Oasis oraz współczesnych kapel rockowych, takich jak Arctic Monkeys czy Royal Blood. Na winylowym szczycie uplasowała się jednak Adele. Tuż za „25” wylądował „Back to Black” Amy Winehouse, co było spowodowane powodzeniem filmu dokumentalnego na jej temat. Na trzecim miejcu znalazł się LP „Stone Roses” z 1989 roku.

Wprawdzie sprzedaż CD spadła o 3,9 procent do poziomu 53,6 miliona ezgemplarzy, to jednak nadal stanowią one 66 procent rynku fonograficznego w Wielkiej Brytanii. Warto odnotować, że tempo spadku jest jednak mniejsze niż w ubiegłych latach – w 2012 roku wyniosło ono 20 procent, a w 2014 – 7,9. Analitycy przypuszczają, że wiąże się to z rejestrowanym od pewnego czasu zjawiskiem określanym terminem multi-channeling: odbiorcy coraz chętniej sięgają po muzykę z różnych źródeł jednocześnie, co pozwala funkcjonować obok siebie wielu formatom.

2015-End-of-Year-Infographic

foto: Universal Music
Kategorie: MUZYKA, NOWOŚCI, VINYL

Skomentuj