Tuż po zaprzestaniu przez MFSL sprzedaży CD-R z 24-karatowym złotym nośnikiem niemiecka firma Sieveking Sound natychmiast zakontraktowała u amerykańskiego wytwórcy partie nowych audiofilskich płyt. Odpowiadają one w 100-procentach specyfikacji MFSL, a dodatkowo można je opisywać czarnym flamastrem. Autopsja pokazuje, że zwykła płyta CD przegrana na złoty CD-R brzmi lepiej, ponieważ nośnik jest bardziej stabilny, a wypalone w maksymalnie wolnym trybie ścieżki są o wiele lepiej widoczne dla czytającego sygnał lasera. Teoretyczna żywotność płyt wynosi 300 lat. Krążki nadają się zarówno do sprzętu stacjonarnego, jak i komputerowego. 50 sztuk kosztuje 179 euro. Przypuszczamy, że w czasach DIY i limitowanych edycji albumy wydawane na podobnie ekstrawaganckich nośnikach mogą mieć duże wzięcie. Zwłaszcza jeśli artysta osobiście się podpisze i umieści stosowny numerek na awersie. Więcej – tutaj.
Kategorie:
NOWOŚCI