Ale że Niemcy coś takiego?!
Branżowy standard jest bardzo niski – łysy inżynier z nadwagą staje przed kamerą i przez kilka minut nudzi o rewolucji, przełomie i radykalnej poprawie dźwięku w sprzęcie zbudowanym z tanich części przez malezyjskich albo chińskich robotników. Sennheiser pokazuje, że wystarczy ruszyć głową, żeby wybić się ponad zgniłą przeciętność. Efekty? Oglądalność promocyjnych filmików firm audio wynosi ok. 1 tys. Klipy Urbanite, nowych słuchawek, dobijają do 100 tys.
Kategorie:
NOWOŚCI