Beats Electronics ma 27 procent udziałów w amerykańskim rynku słuchawek wartym 1,8 mld dolarów rocznie oraz 57 procent w rynku premium, gdzie para słuchawek kosztuje ponad 99 dolarów.
Mimo fatalnych opinii na temat jakości produktów spod znaku B, są one ulubionymi zabawkami wielu gwiazd muzyki i sportu, którzy chętnie pokazują się w nich podczas największych wydarzeń, znacznie przyczyniając się do wzrostu wartości marki, która powstała m.in. dlatego, by zastąpić kiepskie wtyczki dołączane do gadżetów… Apple.
Beats Electronics to jednak nie tylko produkcja słuchawek, ale także uruchomiony kilka miesięcy temu serwis streamingowy, którego notowania szybko idą w górę. Apple – już od pewnego czasu przemyśliwujący nad własną usługą tego rodzaju – zyskałoby więc gotowe rozwiązanie i od razu wystartowałoby w tej konkurencji z pierwszego rzędu. Sprawa jest o tyle ważna, że wraz z popularnością streamingu, szybko spada sprzedaż muzycznych plików cyfrowych, które są podstawą oferty iTunes.
Więcej o planowanej transakcji na łamach Financial Times
Kategorie:
NOWOŚCI
