Oczywiście, mówimy o USA, gdyż w Polsce będziemy wtedy pewnie obchodzić jakąś smutną rocznicę odebrania nam czegoś albo odbywać manewry wojskowe na wypadek próby kolejnego rozbioru świętych ziem królewsko-jezusowych przesiąkniętych krwią naszych ojców i dziadów. A przez prasę przetoczy się śmiertelnie poważna dyskusja o zwiększeniu wydatków na drony bojowe, umacnianiu transzei na wschodniej granicy, powszechnym poborze i rozpoczęciu własnego programu atomowego, a nie jakaś fircykowata rozmowa o winylowych czterdziestkach piątkach czy kolorowych dwunastocalówkach. Szczegóły listy i zanurzenie w atmosferę RSD – tutaj.
Kategorie:
NOWOŚCI
Tags:
Record Store Day
