Nazywa się Guy Dellal, kieruje firmą Allied Commercial Holdings, zajmującą się handlem nieruchomościami, jego dom znajduje się przy londyńskiej Holland Park Avenue. To adres, pod którym trudno znaleźć kogoś, kto nie ma miliarda funtów na koncie, a o ludziach, którzy desperacko potrzebują własnego lokum w tej części stolicy Wielkiej Brytanii kręci się wysokobudżetowe thrillery, dramaty wojenne i kryminały. Najczęściej – te ostatnie.
Guy jest synem zmarłego w 2012 roku Jacka Dellala, twórcy potężnego imperium nieruchomościowego, który szerokiej publiczności był znany pod pseudonimem Black Jack. Oczywiście, powodu namiętności do hazardu. Tatuś nie przerżnął wszystkiego w kasynach, zostawił swojemu synowi trochę grosza, więc Guy, który – jak przypuszczamy – audiofilem raczej bywa, może zmieniać sobie sprzęt choćby codziennie. Razem z mieszkaniem, służbą i parkiem samochodowym.
W świecie słynie obecnie jako wyrafinowany kolekcjoner sztuki oraz ojciec Alice Dellal, mającej opinię jednej z najbardziej intrygujących modelek świata. Alice pozowała między innymi dla Burberry i kontrowersyjnej bieliźniarskiej marki Agent Provocateur. Przysięgamy, że zdjęcia, które powstały podczas tej sesji robią o wiele większe wrażenie niż tatusina chawirka i cały zgromadzony w niej hi-end.
Rezydencję przy Holland Park Avenue wyszykowała dla Guy’a firma DOSarchitecs.