Amerykańscy odkrywcy zastosowali w swoim wynalazku zjawisko przewodnictwa jonowego, czyli przewodnictwa elektrycznego, w którym nośnikami prądu nie są elektrony, lecz jony. Zjawisko to jest charakterystyczne dla wszystkich żywych organizmów i zapewnia prawidłową pracę serca czy mózgu, do którego w ten sposób poprzez neurony docierają informacje.
Struktura głośnika zbudowanego przez doktorantów Harvarda jest prosta – składa się on z dwóch warstw specjalnego hydrożelu, izolowanych cienką transparentną gumą, podłączonych miedzianymi elektrodami do źródła dźwięku. Dźwięk jest generowany w pełnym zakresie pasma 20-20 000 Hz poprzez wibracje całej powierzchni skonstruowanego w ten sposób przetwornika.
Hydrożel powstał z mieszaniny polimeru oraz słonej wody i na razie jest on słabym punktem całego przedsięwzięcia – jest bowiem co prawda bardzo elastyczny i można go bez problemu rozciągać, ale z czasem, niestety, wysycha. Naukowcy będą więc teraz pracować nad przedłużeniem jego trwałości, mając nadzieję, że kiedy uzyskają właściwe parametry ich wynalazek znajdzie zastosowanie we wszelkiego rodzaju urządzeniach mobilnych, ale nie tylko – uważają np., że ich biogenerator będzie idealny do budowy szyb z aktywnym systemem redukcji hałasu. Szczegóły – tutaj.