Dylemat brzmi – kupować muzykę w plikach czy słuchać jej w serwisach streamingowych? Na razie ciągle wygrywa zwykłe radio i płyty, które tworzą ponad 60 procent przychodów przemysłu fonograficznego. Serwisy streamingowe cieszą się większym powodzeniem niż sklepy z plikami w tych krajach, w których powstały – widać to wyraźnie na przykładzie Szwecji, skąd pochodzi Spotify i Francji, gdzie wyrósł Deezer. Problem wyboru źródła na razie jeszcze nie dotyczy audiofilów – dopóki nie ma prawdziwego streamu HD, portale handlujące gęstymi formatami nie mają konkurencji
Kategorie:
NOWOŚCI
