Na pewno, skoro po tego rodzaju odwołania sięga brytyjska firma Hart. Tak, ta sama, która wsławiła się kolumnami „D&W” Aural Pleasure wykonanymi ze 100 kg 18-karatowego złota i wycenionymi na 3,5 mln funtów. Tym razem Anglicy nie są tak radykalni, choć trudno powiedzieć, by chcieli całkowicie zrezygnować ze swojej ekstrawagancji. W budowie swojego pierwszego bodaj wzmacniacza zastosowali normy zbrojeniowe, platynowe – proszę to zapamiętać! – terminale głośnikowe, kompozytowe wejścia i przełączniki dźwigienkowe z czerwonymi klapkami zabezpieczającymi, które kojarzą się z absurdalnie kosztownymi myśliwcami odrzutowymi, skomplikowaną awioniką i rakietami samonaprowadzającymi się po kilka milionów dolarów sztuka. Czy można się zatem dziwić, że amp kosztuje 30 tys. funtów, czyli jakieś 150 tys. złotych? Nie można, zwłaszcza że takie fajne gadżety, prosto z gwiezdnych wojen… Z ciekawości sprawdziliśmy, ile kosztują te super-dźwignie z alarmowymi pokrywkami. Najtańsze – 12 zł. Zakładamy jednak, że Anglicy nie sięgają po szmelc i biorą z górnej półki. Ten model, który pokazujemy u dołu kosztuje aż… 54 zł. Zamówienia na Cullinana można składać tutaj.
Kategorie:
NOWOŚCI