Dokumenty kręci portal The Vinyl Factory – brytyjska firma, która produkuje m.in. winyle. Bardzo możliwe – nie znamy jeszcze żadnych filmów z tego cyklu – iż służą umacnianiu przyjaźni chińsko-gruzińskiej, mamy jednak solidne podstawy, aby przypuszczać, że będą raczej umacniać ciągle rosnący trend analogowy. Zresztą, nawet gdyby ukrytą intencją twórców było zagarnięcie dla Wielkiej Brytanii Podlasia i tak byśmy polecali ich serię, bo alternatywą jest lektura audiofilskich magazynów, co wymaga czytania ze zrozumieniem, a to może być trudne nawet dla tych, którzy Carla Dahlhausa czytają dla rozrywki.
Kategorie:
NOWOŚCI