Jak wynika z raportu „Measuring Music 2015”, w ubiegłym roku wartość dodana brutto brytyjskiego przemysłu muzycznego wyniosła 4,1 mld funtów, zaś eksport tej gałęzi stanowił 2,1 mld funtów i był o wiele wyższy niż średnia dla całej wyspiarskiej gospodarki, która wynosi 30 procent.
Również dynamika wzrostu jest lepsza niż przeciętna wartość dla brytyjskiej ekonomiki – biznes muzyczny odnotował skosk 5-procentowy, podczas gdy statystycznie było to w 2014 r. tylko 2,6 procent dla reszty sektorów. Eksport zwiększył się aż o 17 punktów.
Łącznie w brytyjskiej branży muzycznej zatrudnionych jest 117 tys. ludzi. Najszybciej rozwija się sektor koncertowy – w ubiegłym roku w różnych wydarzeniach muzycznych wzięło udział w sumie 26,7 mln osób.
Wytwórnie i wydawcy zainwestowali w rozwój nowej brytyjskiej muzyki oraz wsparcie dla świeżych talentów 500 mln funtów.
Turystyka muzyczna i festiwalowa przyniosła Anglikom rok temu 3,1 mld funtów. Co siódmy album sprzedawany na świecie jest albumem artysty z Wysp.
O sukcesie brytyjskiego przemysłu niech świadczy też fakt, że w 2014 roku sprzedaż winyli była najwyższa od 19 lat i przekroczyła 1,3 mln egzemplarzy.