To oczywiste – należy potraktować się nigeryjską muzyką, która w trzydzieści sekund wyciągnie z hibernakulum i rozpędzi do szybkości naddźwiękowej nawet najbardziej leniwego niedźwiedzia. W pewnych kręgach przedmiotem kultu jest afrykański funk, my jednak proponujemy coś bardziej natywnego – twórczość, która zrodziła ten nurt, dała mu światowe powodzenia i pozwoliła przetrwać wiele mód i eksperymentów. Pochodzi z lat 80. i została wydana jako miks przez wytwórnię Little Axe Records, która kocha penetrować nieznane obszary światowego folku. Źródłem muzyki są – co świetnie słychać – stare winyle, odnalezione pewnie gdzieś w przydrożnych szopach na drogach do Lagos lub zarekwirowane uchodźcom zmierzającym do Europy po lepsze życie. Na 60-minutowej składance reprezentowane są takie gatunki muzyczne, jak juju, fuji, highlife czy waka. To właśnie z takich ścinków szył swój nieśmiertelny afrobeat Fela Kuti, mający równie mocną pozycję zarówno w kręgach hop-hopu, jak też jazzu czy funku. Materiał do pobrania m.in. w plikach WAV i FLAC tutaj.
