Można, a właściwie trzeba zrobić jedno – poszukać mieszczącej się przy 601 Eddy Street restauracji Chambers. Uprawia ona – po bożemu – kuchnię amerykańską i raczy gości 7 tysiącami winyli, po które sięgają nie tylko goście, ale też regularnie rezydujący tutaj didżeje. Lokal mieści się na terenie hotelu Phoenix, który właśnie został uznany przez magazyn Travel+Leisure za najfajniejszy hipsterski hotel w USA, czyli prawdopodobnie także na świecie. Rezerwacje – tutaj.
Kategorie:
NOWOŚCI