Duńska firma Bertram za 3-metrowy set głośnikowy życzy sobie ponad 130 tysięcy złotych (245 tys. koron), ale przecież warto byłoby mieć do kompletu również kable sygnałowe, należy więc do rachunku dopisać jeszcze ok. 35 tysięcy (68 tys. koron) za za 1-metrowe interkonekty. Przydałby się również przewód cyfrowy? Owszem, można kupić i taki – 1,5 metra kosztuje ok. 25 tys. złotych (49 tys. koron). Wiadomo, że do bardziej wyrafinowanych systemów – z podwójnym okablowaniem, monoblokami, przedwzmacniaczami, kilkoma źródłami, procesorami, korektorami, itd., itp., – potrzeba znacznie więcej drutów, należy więc szacować taki zestaw na sumę rzędu 0,5 miliona złotych. Co dają w zamian ziomkowie członków gangu Olsena? Kilka tajemniczych technologii, trochę fachowych skrętek, mądrze brzmiący termin Diffused Magnetic Field, 20 lat doświadczenia oraz czyste srebro lub – na zamówienie – czyste złoto. Aha, i ręczną robotę. Tak jakby kable w cenie dobrego piłkarza Jagiellonii Białystok do tej pory były masowo produkowane w zakładach metalowych Zagłębia Donieckiego… Więcej zabawy – tutaj.
Kategorie:
NOWOŚCI