Top-loader z metakrylowym talerzykiem na płytę CD oraz szczelną zasuwką, która zapewnia w środku grobowe ciemności, najwłaściwsze z punktu widzenia jakości odtwarzania. Sygnał między transportem a dedykowanym przetwornikiem odbywa się poprzez firmową magistralę DIG SIGNAL. Napęd – Philips CDM 12 PRO II. Urządzenie waży aż 50 kg, a jego budowa chroni CD przed wszelkimi wibracjami. Hm, trzeba mieć duża wyobraźnię, by nazwać taki kloc imieniem muzy poezji i sporą bezczelność, by winszować sobie za tego grata 29 tys. euro, czyli ponad 100 tys. złotych. Nie chcemy organizować konfrontacji, bo to bez sensu, ale w podwójnym ślepym tekście francuski zawodnik odpadłby w przedbiegach z pecetowym źródłem za 2 tys. złotych i przetwornikiem za 1,5 tys. zł.
Kategorie:
NOWOŚCI