W przyszłym roku Mistrz kończy 75 lat. Osiągnie wiek, w którym – mając za sobą wszystkie młodzieńcze porażki, eksperymenty, wygłupy i przymiarki – można się brać za największe dzieła i najwybitniejszych kompozytorów. Oczywiście, to wcale nie znaczy, że wszystko, co Maurizio Pollini zrobił do tej pory jest pozbawione wszelkiej wartości, a to, co nas jeszcze czeka z jego strony będzie miało walory niepodważalnej wielkości. Dlatego warto wyposażyć się w 55-płytowy boks Deutsche Grammophon, bo zawiera nie tylko dowody szczeniackiej niedojrzałości, ale także przebłyski prawdziwego geniuszu. Wśród płyt, opatrzonych oryginalnymi okładkami, znajduje się m.in. pierwsze wydanie na CD III Koncertu fortepianowego Prokofiewa nagranego przez NHK Symphony Orchestra pod dyrekcją Maxima Szostakowicza w Tokio w 1974 roku. Wśród bonusów – 3 DVD.