Od wielu miesięcy błagaliśmy świętą Tubę, błogosławionego Transformatora oraz inne zasłużone audiofilskie bóstwa, by zesłały nam urządzenie, którego działanie można zrozumieć bez doktoratu z fizyki i habilitacji z angielskiego. I oto dzień ów nadszedł, a nasze prośby zostały spełnione. Spełnione przez japońską korporację Yukimu, która wyprodukowała zwykłą szczotkę umieszczoną na regulowanym standzie. Szczotka służy do zbierania ładunków elektrostatycznych z powierzchni płyt analogowych podczas ich odtwarzania. Ot, cała filozofia. Moglibyśmy jeszcze nawiązać przy tej okazji do tradycji japońskiej kaligrafii czy sztuki zen, ale to mogłoby wstrząsnąć naszym oświeconym zrozumieniem istoty działania antystatycznej drapaczki. Zakończmy więc tylko konstatacją, że nawet dość wysoka cena – wynosząca ok. 1200 zł – nie jest w stanie nas zirytować. Więcej – tutaj
Kategorie:
NOWOŚCI