Od Beatlesów do Becka, od Franka Sinatry do Sama Smitha – w paradzie artystów przechodzących przez drzwi Capitol Records Tower, jednego z najbardziej charakterystycznych budynków w Hollywood, zawsze były największe gwiazdy. To oni tworzą jej prawie 75-letnią historię.
Album przygotowany przez niemieckie wydawnictwo Taschen prezentuje najlepsze strony wytwórni, która została założona w 1942 i zyskała trwałe miejsce w dziejach przemysłu muzycznego i fonografii. Na jego zawartość składają się setki archiwalnych zdjęć, pokazujące jej ewolucję oraz najważniejsze wydarzenia, przedmowa Becka, eseje historyków kultury, muzyki i architektury.
Pierwsze 20 lat Capitol to pionierzy i geniusze: Miles Davis, Nat King Cole, The Kingston Trio czy Frank Sinatra. Potem przyszły pierwsze supergwiazdy popu – Beach Boys, The Band, The Beatles. Następnie nastał dobry czas z Pink Floyd, Wings, Steve Miller Band, Bobem Segerem i Lindą Ronstadt. Lata 80. i 90. w Capitolu to okres Beastie Boys, Duran Duran, Radiohead i Bonnie Raitt. Współczesność? Capitol też się w niej odnajduje: Coldplay, Katy Perry, Sam Smith… Monografia Taschena to ilustrowana ścieżka dźwiękowa przeszłości i teraźniejszości.
