GINETTE NEVEU: BRAHMS & BEETHOVEN

GINETTE NEVEU: BRAHMS & BEETHOVEN

Rating

5 out of 5
Wartość artystyczna

Total

5
5 out of 5
Dwa koncerty skrzypcowe w wykonaniu artystki, której legenda odradza się po blisko 70 latach...

20 października 1949 roku Ginette zagrała w Paryżu swój ostatni koncert przed tournee w Stanach Zjednoczonych. Osiem dni później wraz z 46 innymi pasażerami wsiadła do samolotu odlatującego za Ocean. Podróż odbywała w towarzystwie swojego brata pianisty Jeana. Weszła na pokład ze skrzypcami Stadivariusa.

Samolot rozbił się w pobliżu szczytu górskiego na wyspie São Miguel w archipelagu Azorów. Świat stracił jedną z najzdolniejszych skrzypaczek w całej swojej historii. Ginette miała wówczas 30-letni.

Zadebiutowała w wieku 5 lat, a jej pierwszy oficjalny występ odbył się dwa lata później w Salle Gaveau, gdzie wykonała I Koncert g-moll Maxa Brucha. W 1935 roku wygrała I Konkurs im. Henryka Wieniawskiego – 15-latka pokonała 27-letniego Davida Ojstracha. Nagrodą była cała seria koncertów – w Europie, ZSRR, USA, Kanadzie, Ameryce Łacińskiej. Gdziekolwiek się pojawiała, odnosiła błyskotliwe sukcesy. Była chyba pierwszą skrzypaczką w dziejach, która zyskała tak olbrzymią światową sławę.

Słuchacze i krytycy cenili głębię jej interpretacji, w której była niezwykła emocjonalność, plastyczność brzmienia, precyzja intonacyjna i pełna kontrola nad barwą. Jej grę wyróżniała ogromna siła i intensywność, a także subtelna wrażliwość, która przeszywała najbardziej kamienne serca. To wszystko słychać w jej nagraniach.

Daleko im do technicznej doskonałości, bo chrypią, szumią, trzeszczą, piszczą, ledwo zipią, popiskują. Mimo wszystko są wystarczająco dobre, żeby w pełni uchwycić fenomen Ginette. Niemiecka rozgłośnia wypuściła właśnie na dwóch płytach koncerty skrzypcowe Brahmsa i Beethovena, pochodzące z z oryginalnych taśm z końca lat 40. Pierwszy został zarejestrowany podczas koncertu w Baden- Baden 25 kwietnia 1948 roku. Artystce towarzyszy Orchestre National de la Radiodiffusion-Télévision Française pod dyrekcją Rogera Désormière’a. Beethovena nagrano miesiąc przed katastrofą – 25 września 1949 roku. Również w Baden-Baden, gdzie wystąpiła razem z SWR Sinfonieorchester Baden-Baden und Freiburg kierowaną przez Hansa Rosbauda.

Nie ma sensu oceniać brzmienia tego albumu, bo to jest najmniej ważne. Ważne, że światło dzienne ujrzały dwa koncerty wykonane przez genialną artystkę, która każdą nutę wypełnia przekonaniem, iż jest częścią idealnego porządku, który niekoniecznie jest zapisany w partyturze. Album, który chcielibyśmy mieć w celi, gdyby okazało się, że trzeba będzie tam posiedzieć dlatego, iż mamy na swoich półkach coś jeszcze niż twórczość narodowo-wyklętą.

7108qjglbwl-_sl1200_

Skomentuj