Dla miłośników wintydżowego stereo stanie się ona na pewno źródłem wielu ciekawych materiałów, informacji i zestawień. Dla nas jest ona, niestety, opowieścią o pasji, która została wyparta przez rynkowe żądze. Marantzowi – mimo wszystko – życzymy powrotu do dawnego blasku, choć trudno nam w jego obecnej działalności dostrzec symptomy lepszej kondycji. Jeśli prawdziwa jest nasza teoria o tym, że firma, która nie ma w swoim katalogu lampowej referencji prędzej czy później skończy na najniższej supermarketowej półce, to w tym przypadku zdaje się ona bliska spełnienia.
Kategorie:
NOWOŚCI