Książka liczy sobie ponad 400 stron i zawiera blisko 150 kolorowych reprodukcji okładek płyt z lat 50. i 60. ubiegłego wieku, które są nie tylko częścią historii muzyki, ale także źródłem czystej radości i satysfakcji estetycznej, pamiętać bowiem trzeba, że pochodzą z okresu, gdy od ich pomysłowości i oryginalności zależało więcej niż od dzisiejszych namiastek ledwie spełniających jakąkolwiek funkcję, nadto stanowią olbrzymi materiał do studiów nad stylem życia, designem czy wreszcie historią czasów, w których płyty i sprzęt hi-fi miały jeszcze znaczenie dla ludzi aspirujących do miana istot inteligentnych i kulturalnych. Autorzy Janet Borgerson i Jonathan Schroeder podzielili album na dwie części – „Home” oraz „Away”. Pierwsza pokazuje życie Amerykanów podczas zimnej wojny, od której uciekali w zacisze własnych domów, gdzie poddawali się czynnościom relaksacyjnym m.in. przy użyciu alkoholu i muzyki. W tym względzie nic się nie zmieniło. Druga część to przypomnienie m.in. oferty muzycznej oraz turystycznej, która wprowadzała Amerykę w erę odrzutową i kosmiczną. Książka jest doskonale wydana, a jej treść świetnie wyważona między krytyką, entuzjazmem, ocenami i podziwem. Dla wszystkich, którzy z nostalgią powracają do złotej ery krążowników szos, pań domu, konsol, winyli i marzeń o podboju kosmosu. Przede wszystkim jednak dla ludzi wrażliwych, dla których płyta – w jakiejkolwiek postaci – jest wartością nie tylko dekoracyjną, stanowiąc element tożsamości, wyrazu czy manifestacji. Niechby i czasem groteskowej.