Wyniki ankiety serwisu Tunecore. Badanym zostało zadane pytanie: „Czy myślisz, że konsumenci będą woleli streaming od downloadingu?”
Innymi słowy – streaming czy downloading?
Większość przeprowadzonych ostatnio badań sugeruje, że przyszłość takich sklepów, jak iTunes Store czy HDTracks jest poważnie zagrożona. Dlaczego? Dlatego, że konsumenci nie widzą większego sensu w ściąganiu na własne dyski ciężkich plików muzycznych, filmowych czy fotograficznych. Wolą je odtwarzać bezpośrednio z serwerów zewnętrznych albo – jak ktoś woli – z tzw. chmury. Ankieta serwisu Tunecore, w której muzycy i przedstawiciele przemysłu muzycznego odpowiadali na pytanie o przyszłość streamingu i downloadingu, nie pozostawia wątpliwości – ponad 80 procent respondentów ma przekonanie o rozwojowej przewadze streamingu.
Również analizy PacketVideo, firmy zajmującej się oprogramowaniem do dystrybucji multimediów, potwierdzają ten trend – 40 procent odbiorców chce mieć stream, najlepiej bezprzewodowy, umożliwiający łatwe odtwarzanie, ale też i dostęp do zasobów audio-video. Trzeba bowiem zaakcentować, iż najnowsze rozwiązania streamingowe pozwalają nie tylko na szybką transmisję sygnałów najwyższej jakości, ale także na przechowywanie (i – rzecz jasna – odgrywanie) on-line własnych archiwów oraz – w przypadku dostawców – praktycznie natychmiastową i globalną dystrybucję albumów i filmów. W tym kierunku zmierza ostatnio rozwój sklepu Amazon.com, który umożliwia zakup plików oraz ich składowanie (za opłatą) w chmurze.
Pytanie zatem – pociągnąć czy załadować? – należy chyba uznać za pytanie retoryczne.