Program MUSIC COLLECTOR do archiwizowania płyt kupiłem jakieś 3-4 lata temu. Dzięki niemu mogłem stworzyć bazę danych liczącą… sporo płyt. W pewnym momencie, to był chyba początek tego roku, szef biznesu wysłał do użytkowników wiadomość, iż amazon.com, czyli serwis, na którym opierał się ów program, stanowczo protestuje przeciwko wykorzystywaniu informacji, które zgromadził (chodziło głównie o kody kreskowe i numery kodów). MUSIC COLLECTOR najpierw się oburzył, a potem powiadomił o pracach nad wersją amazonfree.
Serwis amazonfree w tej chwili jest jednak skandaliczny! Jeśli ktoś zastanawia się nad kupieniem MUSIC COLLECTOR – ostrzegam. Program działa teraz dużo gorzej niż rok, dwa, trzy lata temu. Osobiście żałuję, że się związałem z Holendrami. Moja rada – iść raczej w darmowy iTunes niż program kolesiów, którzy czują się skrzywdzeni przez amazon.com, ale nie bardzo wiedzą, co zrobić.
PS MUSIC COLLECTOR nie robi wypieków.