Jest natomiast poprawa i wyraźna zwyżka formy w segmencie plikowych źródeł dźwięku. Specjalistyczne streamery i serwery muzyczne, często oparte na MacBookach, zaczynają górować wyraźnie nad CD i gramofonach. Systemy analogowe bronią się dzielnie, kompakt też nie oddaje pola, trend jest jednak bardzo wyraźny i na pewno nieodwracalny. Wygląda więc na to, że część z nas spędzi audiofilską starość z tabletem w ręku. Czy nas to martwi? Nie, lecz po latach obracania w rękach pudełeczek z CD i kopert z winylami chyba jeszcze nie jesteśmy gotowi na cyber-randki.
Na koniec tego krótkiego i gorącego podsumowania chcielibyśmy zrobić jeszcze jedną rzecz – pogratulować firmie głośnikowej ESA bardzo udanego występu. W poprzednich latach mocno utyskiwaliśmy na jakość konfiguracji przygotowywanych przy pomocy INTRADY (dystrybutor m.in. Nagry), w tym jednak zgrzeszylibyśmy podobnym zachowaniem. To jedna z milszych niespodzianek, do których też należy zaliczyć koncerty Antonio Forcione oraz seminaria Michaela Fremera ze „Stereophile’a”. Pozytywem była też estetyka prezentacji – w tym roku była dość wysoka, choć tu i tam dało się zauważyć stolik z IKEI czy drogi sprzęt ustawiony wprost na podłodze. Ale o tym – potem! Tymczasem zapraszamy na FACEBOOK, gdzie można bezkarnie pokręcić nosem, ponarzekać, a nawet polubić.
Devialet D-Premier. Streamer, odtwarzacz i wzmacniacz w jednym. Sprzęt o olbrzymim potencjale, w dodatku stale aprejdowany przez producenta. Jeden z najbardziej przełomowych produktów ostatnich lat. Numer 4 na tegorocznej wystawie
Kolumny Monk Grand w wykonaniu Harpia Acoustic – 59 tys. zł para. Niepiękne, za to mają twardy charakter, olbrzymią siłę i sporo finezji. Potrafią wywołać piekło, i to robią najchętniej, ale zdolne są też do lekkiego, relaksującego masażu. Numer 3 na naszej liście najlepszych prezentacji
Wilson Audio Maxx 3, Audio Research Reference 250, Reference Anniversary 40, Audio Research DAC 8, Meitner Design MA-1 oraz Mac Mini – komplet bez wad. Może ciut za sterylny. Numer 2 Audio Show 2011 – daleko przed zawodnikiem z numerem 3, tuż za rywalem z numerem 1
Kolumny Ancient Audio Vintage (60 tys. zł) napędzane monoblokami Single Six (38 tys. zł). Zródłem sygnału – Lektor Air (40 tys. zł). Zestaw do bólu precyzyjny, piekielnie szybki, niesamowicie dynamiczny, ze świetną równowagą harmoniczną, pięknie dźwięczny i szlachetnie dojrzały. Krakowska manufaktura wraca na szczyt. Zdecydowanie numer 1!