AUDIO SHOW 2011 – NAJWIĘKSZA WPADKA

AUDIO SHOW 2011 – NAJWIĘKSZA WPADKA
Miał być spektakularny sukces, była dramatyczna porażka Soulution to szwajcarska firma, produkująca hi-endowe audio, nagradzane nie tylko za świetne brzmienie, ale także efektowny, minimalistyczny dizajn. Prezentacja SoundClubu, polskiego dystrybutora tej marki, podczas Audio Show 2011 miała być pierwszą w istocie publiczną prezentacją możliwości helweckich konstrukcji.

Wystawione zostały najwyższe modele z katalogu – kosztujący 190 tys. zł odtwarzacz CD/SACD Soulution 745, monobloki Soulution 700 w cenie blisko 350 tys. za parę oraz przedwzmacniacz Soulution 720 wart 120 tys. złotych. Zestaw ten został spięty z kanadyjskimi kolumnami Hansen Audio za 120 tys. zł. W sumie – prawie 800 tys. złotych. Spodziewając się luksusowego dźwięku z przerażeniem jednak odnotowaliśmy, że jest on tylko niewiele lepszy od tego, który można uzyskać np. przez megafony na dworcach kolejowych w Zakopanem, Ełku lub Białymstoku. A proszę wierzyć, że to dźwięk prawdziwej Apokalipsy. Na domiar złego ekspozycja wykazywała cechy daleko idącej obojętności wobec szczegółów, które świadczą o kulturze audiofilskiej. Monobloki za 3 stówy postawione wprost na podłodze? Elektronika na stolikach kawowych? To już nawet dzieciaki z podstawówek traktują lepiej swoje pierwsze ajfony.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj