AUDIO SHOW 2015: ZŁOTA SIÓDEMKA

AUDIO SHOW 2015: ZŁOTA SIÓDEMKA
Największym zwycięzcą tegorocznej wystawy Audio Video Show jest jej organizator. Dzięki dodatkowej ekspozycji na Stadionie Narodowym impreza zyskała rozmach, oddech i dodatkowy wymiar, a tłumy ciągnące się przez trzy dni targów dowiodły, że audiofilski etos ciągle jest żywy i nie wszyscy zadowalają się słuchaniem muzyki na smartfonach. To powiedziawszy, chcemy przedstawić siedem najlepszych systemów zaprezentowanych podczas tego audiofilskiego święta

Ancient Audio
Firma z Krakowa obchodzi w tym roku 20-lecie. To chyba najsłynniejsza polska manufaktura hajendowego audio. Nigdy nie słyszeliśmy, żeby pochodzący z niej sprzęt grał źle – czasami tylko wypadał z torów. W trakcie Audio Video Show Jaromir Waszczyszyn pokazał kolumny Vintage oraz wzmacniacz zintegrowany A-3 – pierwszy tranzystor w historii tej firmy – z procesorem głośnikowym P3. Tą prezentacją zasłużył sobie na tablicę pamiątkową na Wawelu oraz stały dostęp do czakry znajdującej się w tym świętym dla Polaków miejscu. Może właśnie dlatego tak dobrze wychodzą mu kolejne audiofilskie skarby? W naszej opinii zademonstrowany na wystawie sprzęt każdemu będzie służył lepiej niż osobista grupa krwi. Niezwykła detaliczność, dekadencka wręcz soczystość barw i niemal surrealistyczna dynamika – gdyby przy tym systemie stała karteczka z napisem 1 mln PLN, mielibyśmy pretensje, że nikt nam nie doniósł o takiej promocji

SONY DSC

SONY DSC

Living Voice Vox Olympian
Od zakończenia wystawy ciągle nas ktoś pyta – są wśród nich nawet ci, którzy nie odróżniają dźwięku dzwonka rowerowego od klaksonu samochodowego – jak brzmi system za 7 mln złotych. Tyle kosztował zestaw wystawiony w hotelu Golden Tulip. Z kolumnami Living Voice grały japońskie lampy Kondo i odtwarzacz CD CEC. Pewnie niektórzy do tej pory nie wierzą, że głośniki o gabarytach małych greckich kutrów rybackich napędzała moc ledwo 16 watów. Przy żarówkach o tej mocy ludzie myślą o końcu świata. A tu się okazuje, że to moc wystarczająca do wykreowania nowego uniwersum. To było niezapomniane widowisko, choć zamiast arystokratycznej dystynkcji wolimy jednak bardziej krakowską bezpośredniość. Na swoją arkę Noego wzięlibyśmy zatem zestaw Ancienta. Vox Olympian popłynąłby ze szwagrem w arce numer dwa.

SONY DSC

SONY DSC

ESA Red House
Referencyjne kolumny z domu produkcyjnego ESA ujęły nas stanowczą łagodnością oraz dobrym ułożeniem. Kiedy należy, truchtają z wdziękiem, jak przyłożyć bacikiem – pędzą galopem aż ziemia dudni z łaską bożą oraz kobiecą iście gracją. Muzyka płynąca z referencyjnego gramofonu AVID, wspieranego elektroniką tejże marki, luzowała plomby w zębach, a człowiek myślał, że właśnie się raczy truflową wódeczką. Red House to szczytowe osiągnięcie pana Andrzeja Zawady, jedynego człowieka z branży audio, którego regularnie spotykamy na różnych koncertach. Chyba udało mu się stworzyć coś, co może nieść równie spektakularne przeżycia jak udział w recitalu Zimermana.

SONY DSC

SONY DSC

Zontek
Pan Paweł Zontek konsekwentnie buduje wartość swojej marki, o której stanowi w tej chwili już nie tylko znakomity gramofon, ale także lampowe zasilanie Art Deco. W brzmieniu sprzętu trudno doszukać się jakichkolwiek słabości, złego słowa nie można też powiedzieć o stylistyce tego sprzętu, która wprawdzie na nasz gust odrobinę zbyt gabinetowa, ale gdybyśmy pochodzili z warszawskiej arystokracji, to na pewno nie podnosilibyśmy tego wątku. Wcale się nie zdziwimy, jeśli pewnego dnia zobaczymy gramofon pana Pawła w biurze Donalda Trumpa albo prezesa Sądu Najwyższego. Posiadanie takiego sprzętu nobilituje nawet największych.

SONY DSC

SONY DSC

Magico
Jeśli kiedyś fizycy z CERN dadzą nam szansę na drugie życie, a wierzymy, że może jeszcze nie w tym, ale w następnym życiu będzie to możliwe zgodnie z naszym hybrydowym buddyjsko-scjentystycznym światopoglądem, chcielibyśmy je rozpocząć razem z Natalie Portman w jakimś przyjemnym post-peerelowskim lofcie. Zamykając oczy i wyobrażając sobie, co by tam mogło grać, zawsze wyobrażaliśmy sobie, że będzie to gramofon Kronos Sparta oraz kolumny Magico S7, tylko nie wiedzieliśmy, jak wyglądają i jak się nazywają. Teraz wiemy i zapamiętamy do końca życia. Tego lub następnego. Brzmienie, które potrafi człowieka zmienić na lepsze równie skutecznie jak czantowanie.

SONY DSC

SONY DSC

Marantz
Topowe modele Marantza – wzmacniacz PM-14SI oraz odtwarzacz SA-14SI w towarzystwie kolumn Dali Epicon – przybliżył sam Ken Ishiwata. To główny inżynier i ambasador marki Marantz, a także jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w resorcie audio. Postać legendarna, która jeździ po świecie w nimbie guru i posiada wszelkie cechy wielkiego maga. Czyżby? A i owszem – Kena odznacza kapłańska łagodność, himalajski dystans i siódmy stopień audiofilskiego wtajemniczenia, co powoduje, że ludzie chcą, aby ich sprzęt miał jego dotyk. W branży audio ma pozycję taką, jaką w przemyśle motoryzacyjnym Giorgetto Giugiaro – wiadomo, iż spod jego ręki nie wychodzą rzeczy banalne. Ishiwata zaprezentował konfigurację, która do systemu wartości obowiązującego w świecie audiofilskiego hi-endu wprowadza czynnik poetyckiej precyzji i racjonalnej wyceny.

SONY DSC

SONY DSC

Gibson
Tak, proszę państwa, chodzi o tego Gibsona. Producenta słynnych gitar. Niedawno na rynek weszły aktywne monitory nawiązujące wyglądem do słynnego instrumentarium czołowych rockmenów świata. Są dostępne w trzech rozmiarach oraz w cenie (2900-4800 PLN), którą wobec niesłychanie wyrafinowanego brzmienia, pozbawionego przesadnej audiofilskiej ornamentyki i bliskiego studyjnym standardom, które tak naprawdę są podobnym mitem jak mit neutralności wśród miłośników dobrego dźwięku, należy uznać za prowokację. Prowokację niechybnie prowadzącą do bezpardonowego ataku na producentów różnych dziwnych wynalazków – koniecznie rewolucyjnych, koniecznie nawiązujących do przemysłu lotniczego i koniecznie w cenach nowych awionetek. Gibson ze swoimi możliwościami mógłby bez problemu stworzyć coś referencyjnego dla obwoźnych celów wyczynowych. Poszedł jednak w drugą stronę i swojemu przedsięwzięciu nadał wymiar czysto praktyczny, żeby nie powiedzieć roboczy. Odkrycie roku! Sprzęt, z którego można zbudować most między środowiskiem audiofilów i profesjonalnych realizatorów dźwięku. Mamusiu, chcemy je na gwiazdkę!

SONY DSC

SONY DSC

Dariusz Wasilewski
Redaktor naczelny AUDIO LIFESTYLE

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj