Najnowszy raport norweskiego oddziału IFPI mówi bowiem aż o 17-procentowym wzroście sprzedaży muzyki w pierwszym półroczu. To wyjątkowy wynik w skali światowej, również dlatego, że spowodowany gwałtownym rozwojem muzycznych serwisów streamingowych, które generują już 66 procent obrotów na norweskim rynku fonograficznym. W sumie sektor cyfrowy przynosi już 80 procent wszystkich dochodów w norweskiej branży fonograficznej. W pierwszym półroczu 2013 r. norweski rynek był wart 47,28 mln dolarów (w 2012 – 40,51 mln dolarów).
Wszystko wskazuje na to, że rosnąca potęga streamingu nie jest sezonową modą, tylko trwałym trendem, a przypuszczenie takie zdaje się potwierdzać przykład Szwecji, gdzie obserwuje się podobne mechanizmy jak w Norwegii. Trzeba jednak przy tym zauważyć, że serwisy z muzyką on-demand nie są narzędziem bicia rekordów, lecz odrabiania strat – w Szwecji dzięki Spotify sprzedaż muzyki osiągnęła w zeszłym roku poziom sprzed siedmiu lat, czyli z roku 2006.
Kategorie:
NOWOŚCI