Czy ktoś jeszcze kiedyś powie coś dobrego o płycie kompaktowej?
Ich sprzedaż dramatycznie spada, jakość jest powszechnie krytykowana, a seksapil mają teraz niewiele większy niż Ferdek Kiepski. Czy nas to martwi? Niespecjalnie. Za chwilę ceny kompaktów zlecą do poziomu najwyżej 5 złotych za sztukę, a wtedy grzebanie w kartonach z zakurzonymi CD nabierze dreszczyku i stanie się o wiele zabawniejsze niż ściąganie empetrójek… Audiofilska ekonomia zyska nowy wymiar, a kompakty zaczną znowu błyszczeć.
Kategorie:
NOWOŚCI