Dla Pedro reyesa, 44-letniego rzeźbiarza z Meksyku, to nie tylko forma ekspresji artystycznej, ale także przejaw buntu wobec sytuacji w Meksyku, gdzie w wojnach narcotraficantes giną tysiące ludzi. Handlarze przekraczają wszelkie granicy bestialstwa, a wspierają ich w tym firmy zbrojeniowe, skwapliwie dostarczające narzędzia zbrodni. Z powodu nadużycia narkotyków w Meksyku ginie rocznie ok. 800 osób, broń zaś jest tam przyczyną śmierci ponad 12 tys. ludzi. Na ulicach częściej słychać kałasznikowa niż mariachi. Jeżeli projekt „Disarm” Pedro Reyesa przynajmniej w jednej wiosce coś zmienił, alleluja i tak dalej!
Kategorie:
NOWOŚCI