Estetyka nowego wzmacniacza przywodzi wprawdzie bunkry Wehrmachtu z okresu II wojny światowej, na szczęście w rzeczywistości to sama słodycz, a nie mordercze stanowisko ogniowe koszące przciwników płynnym ołowiem. Wzmacniacz dostarcza 150 watów na kanał w czystej klasie A w trybie stereofonicznym oraz 175 watów po wyborze procedury mono. Siłę dają mu dwa dobrze izolowane 1500-watowe toroidy. Cena – 29 tys. euro. Łatwo policzyć, że za parkę do roboty w duecie trzeba będzie zapłacić 58 tys. euro.
Kategorie:
NOWOŚCI