Ile razy to ci się przydarzyło – czytasz recenzję swojego ulubionego autora audio i nic nie rozumiesz. Masz wykształcenie, doświadczenie, wysoką inteligencję, a mimo to artykuł brzmi obco i zdaje się posiadać zaszyfrowane znaczenie. I to jest prawda! Testy audiofilskiej aparatury zazwyczaj napisane są językiem, który nie dość że irytuje ubożuchną stylistyką oraz skromniutką idiomatyką, to jeszcze niesie ukryte w strachu przed reklamodawcami treści, znaczenia i wnioski. Spróbujmy więc ustalić, co kryje się za popularnymi audiofilskimi komunałami na łamach prasy audio.
Dlatego tak ważny jest wybrany balans tonalny.
Autor tego sformułowania chce powiedzieć, że głośniki nie są w stanie przekazać poprawnie brzmienia zarejestrowanego na płycie. W praktyce to powinno oznaczać – trzymaj się z daleka od tego sprzętu, jeśli potrzebujesz uniwersalnego wyposażenia do odsłuchu trudnych w reprodukcji płyt, np. z klasyką.
Pierwiastek lampowy daje się bardzo łatwo zidentyfikować
Powszechnie używany zwrot, dzięki któremu można przekazać nie niepokojąc reklamodawcy krytyczną informację o tym, że sprzęt fatalnie reprodukuje wysokie częstotliwości i ma braki w zakresie dynamiki. Wystrzał z działa zabrzmi na takim sprzęcie jak wystrzał z nadmuchanej papierowej torebki.
Może się okazać brakującym ogniwem wszędzie tam, gdzie brakuje ciepła i słodyczy.
Pełna kurtuazji konstatacja, iż aparat – najpewniej lampowy – nadaje się raczej do celów wystawienniczych niż odsłuchowych i powinien być własnością osoby, która już ledwo słyszy i nie zależy jej na tzw. wykopie.
Podsumowując – po pierwsze to zdecydowanie dobra, rozwojowa propozycja dla początkujących audiofilów, oraz tych, którzy szukają drugiego systemu do małego pomieszczenia
Częsta konkluzja wielu recenzji. Trzeba tu zwrócić przede wszystkim uwagę na sformułowanie „rozwojowa propozycja”. Co ono oznacza? Tyle że opisywany element toru odsłuchowego należałoby zastąpić innym, o bardziej satysfakcjonujących walorach. Wady recenzowanego urządzenia są dodatkowo podkreślone uwagą, że przyda się w drugim systemie i w małym pomieszczeniu. Czyli tam, gdzie słuchanie nie najważniejsze, bo ważniejsze jest chrupanie czipsów lub panienek.
Ergo – sprzęt nie nadaje się do słuchania.
Całość jest homogeniczna, naturalna, cechy te mają pewną przewagę nad analitycznością i szybkością
Pojawia się w tym zdaniu magiczne słowo na „h”, które świadczy o tym, iż recenzent nie znalazł w badanym sprzęcie żadnych nadzwyczajnych cech, godnych uwagi. Używanie słowa na „h” można odbierać jako rodzaj szczerego ostrzeżenie. Jeśli obok słowa na „h” pojawią się dodatkowo sygnały o deficycie analityczności i szybkości, należy opisywany przedmiot umieścić niezwłocznie na czarnej liście.
CDN