Nigdy nie odmówimy sobie przyjemności obejrzenia kolejnego filmu o kablach
Możemy sobie darować nowego „bonda”, żałujemy zresztą, że tak nie zrobiliśmy w tym roku, bez trudu potrafimy ominąć świeżego „batmana”, choć – ku naszej rozpaczy – nie udało nam się to z ostatnim, latami dajemy radę bez polskiego kina, ale kiedy trafiamy na nową kablówkową produkcję – tracimy głowę. Przecież to czysta magia, czyż nie…
Kategorie:
NOWOŚCI