Kiedy niemieckie czołgi trzeci dzień z rzędu błyskawicznie parły w kierunku Moskwy, swoje chwile tryumfu przeżywał też Traugott Müller
Premiera jedynego filmu, który udało się nakręcić Traugottowi odbyła się 25 czerwca 1941 roku, czyli w trzy dni po rozpoczęciu przez nazistów operacji Barbarossa. Półtoragodzinna produkcja osnuta jest na wątkach z życiorysu Friedemanna Bacha, który próbuje wyjść z cienia swojego słynnego ojca Jana Sebastiana Bacha. Film zawiera wiele prawdy muzycznej, historycznej oraz psychologicznej i w sumie okazał się większym sukcesem Niemców niż wyprawa na ZSRR, która wygubiła sporą grupkę melomanów i kinomanów. Rosjanie grający na pepeszach to jednak nie to samo co klawesynowi wymiatacze z Saksonii… Reżyser tego filmu zginął w 1944 roku.