Nikt z branży fonograficznej nie chce oficjalnie potwierdzić tych doniesień, eksperci wskazują jednak, że plan pozbycia się CD miałby głęboki sens ekonomiczny – pozwoliłby znacząco zredukować koszty związane z tłoczeniem, transportem, magazynowaniem i handlem nośnikami fizycznymi oraz dostosować się do cyfrowych nawyków i upodobań coraz większej liczby uczestników rynku. Podkreśla się także znaczący spadek popularności CD, który już od pewnego czasu traci na rzecz plików.
Prawdopodobieństwo pogrzebania kompaktów jest więc duże, ale wcale nie mniejsze jest ryzyko upadku… wielkich koncernów muzycznych, które notorycznie borykają z kłopotami finansowymi i działają w stanie desperacji. Plany dotyczące szybkiego rozbratu z CD traktowalibyśmy więc jako wyraz niepoczytalności, charakteryzującej większość liderów obecnej branży muzycznej i fonograficznej. Zamiast likwidacji, róbcie wyprzedaże!