Integra na lampach 300B i ze świecami 12AX7 i 12AU7 w układzie przedwzmacniacza przekazuje zaledwie 8 watów na kanał, ale ponieważ jest to moc objawiona przez św. Tubę, ma ona wartość co najmniej 10 razy większą niż jakakolwiek inna. Wiadomo od razu, że to sprzęt dla dżentelmenów, którzy uprawiają raczej audiofilskie tai-chi, a nie zabójczą krav magę i nie chodzi o to, żeby prężyć muskuły. Dzięki integrze można przypomnieć sobie szlachetną starożytną sztukę ręcznej regulacji biasu, w czym dopomoże wskaźnik na głównej płycie, oraz rozwinąć talent odsłuchowy, gdyż maszynę ustawia się w trybie triodowym albo ultralinearnym. Montaż przestrzenny, kondensatory Realcap, potencjometr Alpsa, dwa rodzaje odczepów dla oporności 4 i 8 omów, waga 20 kilogramów, pobór mocy – 90 watów. Jedynym zgrzytem w tej bukolice jest zdalne sterowanie, mamy jednak nadzieję, że człowiek z klasą po prostu od razu rzuci pilota ogarom na pożarcie.
Kategorie:
NOWOŚCI