Krytycy budynku zaprojektowanego przez kanadyjską pracownię architektoniczną Diamond+Schmitt twierdzą, że bardziej przypomina on galerię handlową i tanie centrum shoppingowe niż prestiżową instytucję kulturalną o półtorawiecznej tradycji. Michaił Piotrowski, szef Ermitażu, twierdzi wprost, iż projekt jest architektoniczną pomyłką, a szklana fasada Mariinki 2 doprowadza do desperacji namiętnych melomanów, którzy w Piterku wykazują wyraźne cechy konserwatyzmu.
Valery Gergiev, szef Teatru, broni jednak przedsięwzięcia i prosi o wstrzymanie się z ocenami do otwarcia. Pewny swego jest Jack Diamond, który przypomina, że podobna historia zdarzyła się przed otwarciem centrum operowego w Toronto – ludzie spodziewali się welwetów, aksamitów, sztukaterii oraz złoceń i wieszali psy na zaproponowanym modernizmie, ale kiedy zobaczyli gotowy budynek, szybko zmienili zdanie.
Mariinka 2 kosztowała 629 mln dolarów.