W czasach, kiedy Steve Jobs wkładał sobie woskowe kredki do nosa, słuchanie muzyki było zajęciem towarzyskim
Dzisiaj każdy na własną rękę i z osobistym iPodem szuka przygód w świecie dźwięku. Znamy jednak takich, którym to nie odpowiada i głośno wyrażają żal, iż Steve jako dziecko nie bawił się np. zestawem małego chemika.
Miłego weekendu!
Kategorie:
NOWOŚCI