Po likwidacji EMI Filharmonicy Berlińscy z sir Simonem Rattle na czele trafili do koncernu Sony, który po latach marazmu znacznie wzmógł swoją działalność producencką na niwie klasycznej, do czego w znacznym stopniu przyczynił się siedmiocyfrowy transfer Lang Langa z Deutsche Grammophon. Na początku nowego sezonu Sony dysponuje chyba najmocniejszą drużyną w całej ekstraklasie. Trudno sobie wyobrazić w tej chwili mocniejszy skład na świecie niż ten, który zarejestrował dla Japończyków koncerty fortepianowe Bartoka i Prokofiewa. Sam Lang Lang w ataku wystarczy, by tylko w Chinach, gdzie jest mega-gwiazdą, sprzedać na tzw. dzień dobry dziesiątki tysięcy płyt. Dziesiątki? Zaraz. Według oficjalnych danych na fortepianie uczy się grać 80 mln Chińczyków. Któryś nie chciałby mieć na półce nowej płyty swojego idola? Album wychodzi także na winylu.
