Jak wszyscy 13-letni audiofile, marzymy i my, by pod naszą choinką zaparkowało coś, co jest, jak mówią nasze koleżanki w szkole, iksde i seksi. Na przykład Porsche z lampowym systemem Shindo, Air Tight lub Audio Tekne. Wiemy jednak, że to mało realne. Owszem, sprzęt się sprawdzi, ale raczej na jachcie. Jachtu z morzem nikt nam nie sprezentuje, więc pewnie i tym razem obejdziemy się smakiem. Ale na przykład takie stare kolumny JBL rasowane w zakładzie Kenrick Sound? Rozmiarami, a i kształtem owszem też, wcale nie tak bardzo różnią się od szkunerbrygów, wykonanie również solidne niczym w porządnej stoczni, do tego chromy, mosiądze i złocenia… Każdego 13-latka taki prezencik chyba ukontentuje. Pozdrawiamy więc, śląc mu jedno znaki zazdrości graniczącej z zawiścią, naszego rówieśnika z Tokio, pana K., który właśnie ufundował sobie co najmniej jeden powód, żeby po pracy w korporacji nie wałęsać się po zakazanych pubach z goliznami i karaoke, tylko od razu wracać do ciasnego, lecz milutko brzmiącego domeczku. Powód – lamusowe zestawy JBL przerobione na KRS 4343. Czekają tam na niego razem z Dianą K. w środku. Tylko – czy taki związek może się utrzymać?
Kategorie:
NOWOŚCI