MR. KASUYA DOSKONALI SYSTEM

MR. KASUYA DOSKONALI SYSTEM
Zamiast tysiąca kroczków, jeden wielki skok.

Niektórzy całymi latami pieszczą swoje instalacje. A to nowy kabel, a tu nóżka, tam podpórka, jeszcze ustrój, może rozpraszacz wirów elektromagnetycznych? I tak w kółko, i w nieskończoność.

Pan Kasuya wybrał inną drogę. Drogę rozsądku. Najpierw wybudował sobie specjalny pokój odsłuchowy. Pokój ma odpowiednie parametry akustyczne i jest zbudowany z materiałów najwyższej jakości – podłoga jest marmurowa, czego nie widać, ale słychać za to jej sprężystość w charakterystyce basu, który nie przelewa się jak panczenistka na mecie, lecz pręży się niczym kulomiot na starcie.

Kiedy wyszykował już sobie salon, pan Kasuya zadzwonił do Tokio, żeby w firmie Kenrick Sound zamówić dwie pary kolumn po dopingowych sztuczkach – JBL 4331A i Lancer 101. Potem to już samograj – kilka sztuk McIntosha, gramofon, dywanik z IKEA i paprotka.

Bez paprotki, która jest najlepszą, bo jedyną przyjaciółką wielu audiofilów, byłoby straszniej niż bez sezonu na pstrąga.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj