Ze Stasiem Drzewieckim nie wyszło, może z Jasiem Lisieckim się uda…
Zapowiedź debiutanckiego albumu 17-letniego Kanadyjczyka z polskimi genami. Lisiecki to najmłodszy artysta w stajni Deutsche Grammophon, co kwitujemy z niejakim zdziwieniem, gdyż od pewnego czasu mamy wrażenie, że firma ta jest opanowana przez 13-letnich wymiataczy z Chin. Jasiu, szczęść ci Boże i nie pogub się w tym tłumie skubanych Kitajców!
Kategorie:
NOWOŚCI