I zaprezentowali na swoje 90. urodziny kolumny, o których długo będzie się dyskutować i jeszcze dłużej pisać, albowiem recenzenci audiofilskiego sprzętu będą teraz musieli jakoś przekonać siebie oraz publiczność do marki, którą do tej pory gremialnie ignorowali jako zbyt lifestylowa, dizajnerska i nuworyszowska. Teraz ignorować się nie da, bo nowe kolumny nie dość, że zjawiskowo piękne/brzydkie (niepotrzebne skreślić), to jeszcze występują w ulubionej przez dziennikarzy audio kategorii stutysięczników. Chodzi oczywiście o złotówki. W euro wychodzi 35 tys. Za jedną kolumnę. Dwie to już 70 tys.
Kategorie:
NOWOŚCI