Nad czym? Nad wprowadzeniem sankcji wobec Rosji, rzecz jasna. Doszliśmy jednak do wniosku, że dopóki nie mamy dowodów na udział rosyjskich audiofilów w wojnie z Ukrainą, nie będziemy karać Kremla. Gdyby ktoś miał zamiar zarzucić nam zbyt miękka politykę, przypominamy, że Anna Netrebko, jawnie wspierająca prorosyjskich separatystów, wystąpiła niedawno w MET w przedstawieniu wyreżyserowanym przez Mariusza Trelińskiego. Spektaklem dyrygował Mr. Gergiev, który również jest znany z wielkiej sympatii dla Putina. Masowych protestów przeciwko obecności w Nowym Jorku Netrebko rosyjskich artystów nie było. Ot, ktoś po zakończeniu premiery wbiegł na scenę z plakatem protestacyjnym, ale to raczej było symboliczne niż znaczące. Dlaczego więc mielibyśmy być dla wschodnich audiofilów bardziej surowi niż amerykańscy melomani dla śpiewaczki?
Nowy, bezpłatny numer Pro High End do pobrania tutaj.