Austriacka firma winszuje sobie za ten model 499 euro, a więc niedużo. Gramofon można kupić też razem z 12-płytowym zestawem winyli Harrisona i wtedy trzeba już zapłacić 799 euro.
Portret muzyka oraz hinduskie motywy są dziełem Sheparda Faireya, znanego grafika, który wieczną chwałę zdobył i do grona herosów popkultury się wpisał rysując na potrzeby kampanii prezydenckiej w 2008 roku w USA słynny plakat „Hope” z podobizną Baracka Obamy.
Gramofon zostanie wyprodukowany w serii liczącej zaledwie 2500 egzemplarzy. Jest fabrycznie wyposażony m.in. we wkładkę Ortofon OM10, lepsze niż w pierwowzorze łożyskowanie talerza oraz wysokiej jakości kabel sygnałowy.
Sprzęt prezentuje się znakomicie, jednak w żaden sposób nie wpływa na nasze przeświadczenie, że The Beatles to, obok Pink Floyd, najbardziej przereklamowany zespół na świecie, którego muzyka nadaje się najwyżej na gimnazjalne kinderbale. A Pink Floyd, jak wiadomo, jest dobry, ale tylko dla najwyżej piętnastoletnich prymusek i prymusów wykazujących przejściowe kłopoty z lekkimi używkami oraz tłustą cerą.